Popiel (Chościak Popiel) Paweł (1807–1892), ziemianin, publicysta i polityk konserwatywny, konserwator zabytków. Ur. 21 VII w Krakowie, był wnukiem Pawła, kasztelana sandomierskiego (zob.), najstarszym synem Konstantego (zob. o nim notkę przy ojcu) i Zofii z Badenich (zm. 1859), bratankiem Onufrego (zob.), bratem Wincentego (zob.). Uczył się zrazu w domu, w r. 1822 wstąpił do Gimnazjum Św. Anny i w r. 1823 zdał maturę z odznaczeniem. W l. 1823–7 studiował prawo na Uniw. Warsz.; w domu dziadka, ministra Marcina Badeniego (zob.), poznał, «co tylko ówczesna Polska miała najznakomitszego». Następnie spędził trzy lata we Francji, zwiedzając także Szwajcarię i Anglię, dorywczo studiując, obracając się w arystokratycznych kołach polskich i miejscowych. Latem 1829 bawił w La Chesnaie u księdza F. Lamennais’go, który umocnił go w przekonaniach katolickich. Wróciwszy do Warszawy, podjął służbę w Komisji Rządowej Oświecenia; przygotował do druku serię listów przeciw instytucji rozwodów, ale nie dopuściła ich do druku cenzura.
Wybuch powstania 29 XI 1830 P. uznał za katastrofę; 3 XII wraz z Aleksandrem Wielopolskim usiłował zorganizować Tow. Obywatelskie, konkurencyjne wobec rewolucyjnego «klubu». Pomysł ten upadł następnego dnia, gdy «klub» został rozpędzony. Od lutego do maja 1831 P. służył na ochotnika jako prosty ułan w tzw. szwadronach poznańskich, uczestniczył 1 IV w pamiętnej szarży szosą brzeską, w kierunku na Dembe Wielkie (w powstaniu walczyli też jego bracia Ludwik i Wacław). Przed Ostrołęką został P. odwołany z wojska do Min. Spraw Zagranicznych, gdzie układał korespondencje dla prasy niemieckiej. W dn. 6 IX asystował biernie, i tym razem na ochotnika, 3 szwadronowi krakusów w bitwie o Warszawę. Odstępował z wojskiem aż po Brodnicę, następnie osiadł w Krakowie; otrzymał tu od ojca kamienicę przy ul. Św. Jana (obecnie nr 20), a od matki niewielki majątek podkrakowski Ruszczę. Dopiero w r. 1840 uzyskał prawo powrotu do Królestwa, gdzie wziął za żoną (ślub 21 VII 1833), Emilią z Sołtyków, dobra Kurozwęki (pow. stopnicki), a po śmierci teściowej (1856) także pobliską Wójczę. W r. 1833 wraz z Antonim Z. Helclem i Konstantym Swidzińskim, złożył P. „Memoriał do trzech dworów w obronie UJ”, w którym postulował swobodne wybory profesorów, natomiast wypowiadał się przeciw liberalizmowi politycznemu. W t. r. trafił do niego emisariusz Adama Czartoryskiego Józef Świrski. P. nie wstąpił formalnie do Związku Jedności Narodowej, ale mu też nie odmówił poparcia; ks. Adam w następnych latach zaliczał go do swoich mężów zaufania. Miał też P. udział w przemycie do Krakowa patriotycznej literatury emigracyjnej. Gospodarzył w Ruszczy, piastując w gminie funkcję sędziego pokoju. Od 1840 r. mieszkał w Kurozwękach, ale często przebywał i w Krakowie. Tu przeżył powstanie 1846 r. Złamany klęską «rzezi» galicyjskiej nosił się z myślą wyprzedania dóbr polskich i przeniesienia się do Francji. Jest ślad, że pośredniczył między A. Z. Helclem a Wielopolskim, gdy ten ostatni układał swój głośny list do K. Metternicha. W dn. 19 IV 1848, w momencie szczytowym rewolucji, gdy demokraci starali się zmusić posiadającą szlachtę do darowania chłopom pańszczyzny, P. na zebraniu ziemian obwodu krakowskiego przedstawił projekt uchylenia pańszczyzny i czynszów, ale za ich wykupem przez chłopów na warunkach ulgowych. Inicjatywa okazała się spóźniona wobec zniesienia pańszczyzny dekretem cesarskim. W czasie rozruchu 26 IV w Krakowie P. z narażeniem życia przeciwdziałał stawianiu barykad. W jesieni t. r. należał w Krakowie do grona założycieli konserwatywnego dziennika „Czas” i został pierwszym jego redaktorem. Usunął się z redakcji w r. 1851, gdy Maurycy Mann, Walerian Kalinka i inni koledzy zakwestionowali jego wystąpienie wobec przybyłego do Krakowa cesarza Franciszka Józefa, nazbyt ich zdaniem lojalistyczne. W rok potem P. ogłosił anonimowo w Berlinie list otwarty do tegoż cesarza, ostro potępiając trzymanie w więzieniu bez sądu Adama Potockiego. Akcjonariuszem „Czasu” pozostał P. do śmierci, wywierając tą drogą istotny wpływ na taktykę bieżącą obozu konserwatywnego.
W l. 1848–53 zasiadał P. w krakowskiej Radzie Miejskiej, gdzie głównie zabierał głos w sprawach budżetowych. W r. 1853 mianowany został konserwatorem zabytków Krakowa i okręgu, pełnił tę funkcję formalnie lat siedemnaście, de facto zaś jeszcze dłużej. Był inicjatorem powstania Kółka Miłośników Sztuki. Pracował też w oddziale archeologii i sztuk pięknych Tow. Naukowego Krakowskiego (od r. 1858 aż do czasu wybudowania gmachu Towarzystwa przy ul. Sławkowskiej, zbiory Towarzystwa znajdowały się w domu P-a, odbywały się tam też posiedzenia naukowe). Położył istotne zasługi koło inwentaryzacji zabytków krakowskich po wielkim pożarze miasta w r. 1850, włożył dużo osobistego trudu w odbudowę kościoła Dominikanów (jako przewodniczący komitetu odbudowy), w restaurację kościoła Najśw. Panny Marii – w tym ołtarza Wita Stwosza oraz prezbiterium – kaplicy świętokrzyskiej i grobowca Kazimierza Wielkiego w katedrze Wawelskiej, restaurację Collegium Maius i wielu innych obiektów. Przyczynił się do uchronienia od zniszczenia Bramy Floriańskiej i wieży ratuszowej. Reprezentował nowatorską wtedy koncepcję trzymania się pierwotnego kształtu zabytku jako dokumentu epoki bez «puryfikowania» gotyckiego stylu. Zajmował się sprawą uregulowania stosunku konserwatora do władz duchownych i świeckich. Pomagał też przy organizowaniu wystaw archeologicznych, współdziałał przy zakładaniu Muzeum Narodowego i układaniu jego statutu. Po r. 1880 zasiadał też w komitecie budowy pomnika Adama Mickiewicza w Krakowie. W r. 1860 P. jeździł do Włoch dla ratowania syna, który służąc ochotniczo w armii papieskiej dostał się do niewoli przy kapitulacji Ankony. Z tytułu posiadanych Kurozwęk należał od r. 1859 do Tow. Rolniczego, w którym szedł za wskazaniami Andrzeja Zamoyskiego. W końcu stycznia 1861 w Nysie przygotował ostry w tonie projekt adresu do cara, którego zaprezentowania potem poniechał, nie podpisując równocześnie adresu margrabiego Wielopolskiego. Jak pisał w Pamiętnikach, doszedł do zgodnego z A. Zamoyskim wniosku, że «każdy adres w tej chwili byłby niebezpieczny, a Wielopolskiego niemożebny». Uczestniczył w ostatniej sesji Towarzystwa w lutym 1861 i był w Warszawie świadkiem śmierci pierwszych pięciu poległych. Powrócił do Krakowa przed ich pogrzebem. Nie przystąpił ostatecznie do organizacji «białej», ale nie poparł też Wielopolskiego. Twierdził, że należy korzystać z reform margrabiego, ale się z nim nie wiązać. W lutym 1862 udał się do Warszawy dla zorientowania się w stanowisku nowego arcybpa Zygmunta Felińskiego; następnie jeździł do Rzymu dla zdania sprawy Piusowi IX i kard. G. Antonellemu z sytuacji Kościoła w Polsce. Ostrzegał zwłaszcza Rzym przed pochopnością układów z caratem. Zaskoczony przez wybuch powstania 1863 r., starał się w końcu stycznia wstrzymać studentów krakowskich od wymarszu w pole. W początkach lutego na zebraniu ziemiańskim w Zborowie w pow. stopnickim rzucił myśl, że szlachta powinna z ludem wiejskim stanąć przeciwko ruchowi – co w danej chwili nie było wykonalne. Przed ciągnącym na Staszów Marianem Langiewiczem P. usunął się z Kurozwęk do drugiego majątku Wójczy, ale już wtedy odczuwał, że wobec lejącej się krwi nie może trwać w bierności. W początku marca pojechał do Warszawy, gdzie «biali» przywódcy zastanawiali się właśnie, czy mają podać się do dymisji z Rady Stanu. P. obiecał im sprawdzić osobiście w Paryżu, czego oczekuje od Polaków rząd francuski. Dopełnił tej misji 12–20 III. Chłodno przyjęty w Hotelu Lambert, nie dopuszczony do ministra E. Drouyn de Lhuys, widział się z Aleksandrem Walewskim, który go wręcz okłamał, zaręczając o pełnym zaangażowaniu Napoleona III w sprawę niepodległości Polski. Wrócił więc P. do Krakowa gotów popierać powstanie, ale pod warunkiem obalenia Rządu Narodowego (RN) i ustanowienia władzy wyłącznie «białej». W tym duchu przemawiał 5 IV w Krakowie na zebraniu ziemian ze swego województwa, ale nie zyskał poparcia; również Kalinka pouczył go listownie, że jeśli szlachta chce zachować wpływ na losy kraju, winna przystąpić do ruchu bez stawiania warunków.
Z pięciu synów P-a dwaj odmówili udziału w powstaniu; trzeci kierował się na księdza. Jan, drugi z rzędu, w porozumieniu z ojcem objął dowództwo oddziału, najmłodszy Wacław poszedł bić się wbrew woli rodziców. W pałacu kurozwęckim czynny był szpital dla rannych powstańców. Skądinąd P. chwalił się po klęsce, że wbrew dekretom RN i groźbie wyroku śmierci pobrał czynsz od miejscowych chłopów. Pod datą 25 VII 1864 ogłosił anonimowo w Lipsku Kilka słów z powodu odezwy ks. Adama Sapiehy, obszerny pamflet potępiający powstanie narzucone krajowi przez «czerwonych», które musiało zakończyć się klęską. Ziemiaństwo Królestwa – tak brzmiała konkluzja broszury – winno pogodzić się z losem, zrezygnować z rojeń o niepodległości i zająć się obroną własnych interesów zagrożonych przez carską reformę uwłaszczeniową. Pismo to przeszło w Galicji niezauważone; odnotował je z aprobatą namiestnik T. Berg. Dla tegoż Berga przeznaczył P. drugą broszurę, także anonimową: Le prince Czerkaski. Étude psychologique et politique (Lipsk 1866). Piętnował w niej przewrotną, antyspołeczną, jego zdaniem, politykę Komitetu Urządzającego w sprawie agrarnej i sprawie wyznaniowej. Wcześniej (1865) i tym razem z odkrytą przyłbicą wystąpił P. z listem (otwartym) Do księcia Jerzego Lubomirskiego (Kr.), stawiając program ugodowy dla Galicji: zaniechać dążeń niepodległościowych, odciąć się od tych polityków, którzy splamili się udziałem w spiskach, wznowić legalne zabiegi o autonomię prowincji. To właśnie wystąpienie dało początek gorącej debacie, która w grudniu 1866 zamknęła się adresem sejmowym: «Przy tobie, N. Panie, stoimy i stać chcemy». P. czynny był poza sejmem, i to dość skutecznie; on to m. in. pozyskał dla koncepcji ugody Józefa Szujskiego. Nieufny wobec dyplomatycznych planów Hotelu Lambert, austriackiego rozwiązania kwestii polskiej, jeszcze w marcu 1867 opowiadał się przeciw dualizmowi, za wspólną z Czechami opozycją (broszura: Austria, monarchia federalna, cz. 1–3 Kr.). Pozostał bierny w czasie kampanii «rezolucyjnej». W czerwcu 1869, w związku z prowadzonymi od r. 1866 pracami konserwatorskimi, dokonał na Wawelu odkrycia zwłok Kazimierza Wielkiego. Usiłował ograniczyć rozmiary wywołanych przez to zdarzenie demonstracji, przez co ściągnął na siebie falę ataków ze strony lewicy. Przeciwny demonstracjom patriotycznym, ocenił jednak krytycznie zwróconą przeciw nim „Tekę Stańczyka”; jej autorom nigdy nie darował udziału we władzach powstańczych, w ogóle miał im za złe oportunizm, brak taktu i póki mógł, nie dopuszczał ich do redakcji „Czasu”. W swoich Pamiętnikach sceptycznie oceniał próbę zastąpienia tzw. «partii krakowskiej» przez koterię stańczyków. Ich zdolności, zamiary i rezultaty pracy – pisał – należy uznać, nie zapominając o wadach, z których podstawową było dążenie, «aby dobro, którego sumiennie pragnęli, działo się tylko przez nich». Szerszą charakterystykę polityki stańczyków zaprezentował P. w napisanym w r. 1885 dla „Przeglądu Powszechnego” artykule W drugą rocznicę śmierci J. Szujskiego. Ze swej strony Stanisław Koźmian przypisywał P-owi «dar niewczesnego odzywania się; był czas, w którym dość było powiedzieć, że pomysł wyszedł od P-a, aby go uniemożebnić». W r. 1866 w broszurze 12ty grudnia 1866 – Kilka słów przez Pawła Popiela (Kr.) poparł ultramontanów w kwestii władzy świeckiej papieża, krytykując decyzję opuszczenia Rzymu przez garnizon francuski. Starania Włochów o inkorporację Rzymu prezentował tam jako walkę z katolicyzmem. W r. 1870 w napisanym dla „Czasu” artykule Hrabia Karol Montalemmbert (odb. Kr.) prezentował czytelnikowi galicyjskiemu sytuację we francuskim ruchu katolickim, omawiając równocześnie genezę europejskiego ultramontanizmu. W r. 1883 opublikował artykuł poświęcony głównemu działaczowi europejskiego ultramontanizmu L. Veuillotowi. Veuillot – pisał krytycznie – rozbił jedność katolików francuskich, stworzył fanatyczną frakcję klerykałów «bardziej papieskich niż sam papież».
W r. 1873 P. przekazał synom majątki w Królestwie, sam zaś odtąd już na stałe przebywał w Ruszczy lub w Krakowie, gdzie w swym domu na męskich czwartkowych zebraniach przewodził w dysputach na tematy artystyczne i światopoglądowe. Pozostawał człowiekiem prywatnym, poza uczestnictwem we władzach krakowskich Towarzystw: Rolniczego, Kredytowego i Przyjaciół Sztuk Pięknych; był też prezesem Tow. św. Wincentego. Akademia Umiejętności powołała go 23 XII 1872 na członka nadzwycz., był wówczas jednym z założycieli Komisji Historii Sztuki przy AU. Uzwyczajnienie tej kandydatury, rzekomo zbyt politycznej, storpedował w r. 1891 Stanisław Smolka. Późno, dopiero w siedemdziesiątym roku życia (luty 1876), P. wszedł do Sejmu Krajowego w wyborach uzupełniających z okręgu krakowskiego większej własności i ponownie w rok potem, w wyborach nowej kadencji. Na plenum występował rzadko, ale był dosyć czynny w komisji administracyjnej w związku z lansowaną przez konserwatystów krakowskich myślą zaprowadzenia gminy zbiorowej. Nie wahał się odzywać w sprawach niepopularnych: przeciwko powiększeniu liczby posłów z miast, przeciw kredytom na melioracje rolne, przeciw ograniczaniu podzielności gruntów chłopskich, natomiast za oddaniem w ręce kleru kształcenia nauczycieli ludowych. Poparł skutecznie projekt zbudowania gmachu sejmowego we Lwowie; przy uchwalaniu subwencji krajowej dla teatrów parokrotnie domagał się, ażeby scena «nie grała na najgrubszych i najgorszych namiętnościach». Nie ukrywał też niechęci do Żydów, których oskarżał o to, że wyzyskują na niekorzyść chrześcijan przyznane sobie niedawno równouprawnienie. Wyczulony bardziej niż kiedykolwiek na niebezpieczeństwo odnowienia się konspiracji, P. potępił w broszurze: Do moich wyborców z 20 X 1877 (Kr.) niedoszły projekt adresu sejmowego, w którym chciano prosić cesarza o zajęcie się sprawą polską. Toczyła się właśnie wojna rosyjsko-turecka, galicyjscy spiskowcy różnej maści łudzili się nadziejami na pomoc turecką, austriacką, angielską dla Polski. Protest P-a wywołał burzę namiętnych ataków z kół demokratycznych, przypisano mu też inną, anonimową broszurę pt. „Na jaw!” (P. 1878), której autor ujawniał i potępiał odnowioną w trzech zaborach organizację tajną. Akt ten zyskał uznanie „Czasu”, jako «szlachetna denuncjacja», ale P. do autorstwa się nie przyznał. W Pamiętnikach podał się za autora innego anonimowego tekstu, tzw. Exposé, przeznaczonego dla delegatów mocarstw na kongres berliński. Exposé było ofertą współpracy konserwatystów polskich z trzema zaborcami – przeciw obozowi rewolucji. Pozostało bez odpowiedzi. W r. 1880 witał w imieniu szlachty galicyjskiej Franciszka Józefa w Krakowie, a w memoriałach do cesarza wskazywał na potrzebę rozluźnienia związku z Niemcami, a zacieśnienia z Rosją.
W pamiętnej debacie sejmowej 1881 r. nad reformą administracji Galicji P., zapisany do głosu, nie dotarł na trybunę wskutek spóźnionej pory i obioru mówców generalnych. Zniechęcony tym pominięciem oraz upadkiem projektu reformy, złożył mandat przed końcem kadencji; wycofał się też z krakowskiej Rady Powiatowej, w której zasiadał w l. 1877–83. W r. 1882 zajął stanowisko w kwestii ukraińskiej w 2 listach otwartych do Stanisława Polanowskiego. Panslawistów i socjalistów ukraińskich – twierdził – winna ścigać władza rządowa; w ogóle jednak «Rusinom» zapewnić trzeba korzystanie z równych praw, które się im należą, bez polonizowania i latynizowania. W t. r. po przejściu na prawosławie gminy Hniliczki w Galicji wschodniej P. osobiście przedstawił cesarzowi grożące monarchii niebezpieczeństwo schizmy. Anonimowo też ogłosił broszurę: Considérations sur l’état de l’Église en Pologne à l’occasion de l’attentat du 13 mars (Lipsk 1881). Tu znów wywodził, że Aleksandra II zgładziły te same złowieszcze siły, które prześladowały Kościół i szlachtę na ziemiach polskich. W r. 1885 w poufnym memoriale ostrzegał Franciszka Józefa przed konfliktem z Rosją, w którym, jak twierdził, na Polaków nie powinien liczyć. Na proces krakowski Ludwika Waryńskiego zareagował broszurą Choroba wieku (Kr. 1880), z której pokpiwali sobie socjaliści emigracyjni. Na krótko przed śmiercią oskarżył raz jeszcze «stronnictwo anarchii», tj. demokratów lwowskich, o niewczesne podsycanie patriotycznych nastrojów (Słowo w długoletniej rozprawie, „Przegl. Pol.” i odb. Kr. 1892). Aktywny umysłowo aż do późnego wieku, publikował rozbiory książek i fragmenty wspomnień. Interesował się genezą Konstytucji 3 maja, udzielał też Kalince dokumentów ze znacznej części archiwum Stanisława Augusta, którą odziedziczył po dziadku Badenim (obecnie tzw. Zbiór Popielów w AGAD). Za kulisami oddziaływał także na różne posunięcia polskie w Watykanie. Uhonorowany przez Wiedeń tytułem ekscelencji, nie piastujący żadnej funkcji urzędowej, był dla konserwatystów osobistością czczoną, ale nie bardzo słuchaną. «Do starości swojej stał pośród społeczeństwa nieufnego i niechętnego» – pisał głęboko szanujący P-a Stanisław Tarnowski. W r. 1890 otrzymał P. honorowe obywatelstwo m. Krakowa. Zmarł po dłuższej chorobie w Krakowie 6 III 1892 i został pochowany przy kościele w Ruszczy. W lewej nawie kościoła Najśw. Panny Marii w Krakowie, z inicjatywy przyjaciół, umieszczono w r. 1895 płytę brązową z płaskorzeźbowym portretem P-a w polskim stroju (dłuta Piusa Welońskiego). Rodzina wydała drukiem wybór 63 jego publicystycznych pozycji (Pisma, Kr. 1893, 2 tomy), następnie zaś Pamiętniki (1807–1892) (Kr. 1927) spisane w l. 1879–89 językiem zwięzłym, dosadnym, miejscami namiętnym.
Z małżeństwa zawartego w r. 1833 z Emilią z Sołtyków (1807–1891) pozostawił P. pięciu synów, z których dwaj zmarli w młodym wieku: Kazimierz (1845–1873), ksiądz, i Wacław (zm. 1868). Najstarszy Marcin (1834–1890) odziedziczył Kurozwęki, Jan (zob.) – Wójczę i Ruszczę, Paweł (zob.) – Ściborzyce. Dwie starsze z czterech córek, Maria i Jadwiga, były kolejno żonami Feliksa Rostworowskiego, trzecia Zofia (1846–1926) – działaczką katolicko-społeczną w Krakowie i Ruszczy, zaś najmłodsza Aniela (M. Ludmiła) – zakonnicą urszulanką, przełożoną klasztoru w Krakowie.
Akwarela P-a P. Michałowskiego w: Muz. Narod. w W.; Portret (olej.) K. Pochwalskiego w: Muz. Narod. w Kr.; – Fot. w: Inst. Hist. Sztuki UJ i w Muz. Wojska Polskiego; Inne podob. w Pamiętnikach; – Estreicher w. XIX; Nowy Korbut, XV; Gerber R., Studenci Uniwersytetu Warszawskiego 1808–1831, Wr. 1977; Nieciowa, Członkowie AU oraz PAU; – Bartoszewicz K., Rok 1863, Kr. 1895–6 I 12, 47–59, 76–9, II 167–8; Bieniarzówna J., Z dziejów liberalnego i konspiracyjnego Krakowa, Kr. 1948; Buszko J., Uroczystości kazimierzowskie na Wawelu w r. 1869, Kr. 1970; Chmiel A., Domy krakowskie – Ulica św. Jana, „Bibl. Krak.” 1924 nr 61–2; Demel J., Stosunki gospodarcze i społeczne Krakowa w l. 1846–53, Kr. 1951; toż w l. 1853–66, Wr. 1958; Dębicki L., Paweł Chościak Popiel, Kr. 1892; Feldman W., Dzieje polskiej myśli politycznej, W. 1933; tenże, Stronnictwa i programy polityczne w Galicji, Kr. 1907 I 45, 107, 110, 112, 115, 116, 120, 124–7, 134, 142, 149, 151, 162, 164, 178, 184, 186, II 110–64; Forst-Battaglia J., Paweł Popiel, w: Twórcy polskiej myśli politycznej, Wr. 1978; Frycz J., Restauracja i konserwacja zabytków architektury w Polsce, W. 1975; Haecker E., Historia socjalizmu w Galicji, Kr. 1933 s. 248–50; Handelsman M., Adam Czartoryski, W. 1948 I; Homola-Dzikowska I., Mikołaj Zyblikiewicz (1823–1887), Wr. 1964; Kieniewicz S., Adam Sapieha, Lw. 1939; tenże, Konserwatysta niedostatecznie znany (w druku); tenże, Sprawa włościańska w powstaniu styczniowym, Wr. 1953; Koźmian S., Rok 1863, W. 1903 I 57–8, 73–4; Król M., Konserwatyści krakowscy 1831–1865, „Arch. Hist. Filoz. i Myśli Społ.” T. 19: 1973 s. 175–206; Lisicki H., Antoni Zygmunt Helcel, Lw. 1882 I 154, 238, 361, 381; Ludwikowski R., Szkice na temat galicyjskich ruchów i myśli politycznej, W. 1980; Łoziński B., Agenor Gołuchowski w pierwszym okresie rządów swoich, Lw. 1901; Morawski K. M., Mentorzy młodych dni; w: Księga pamiątkowa na 90-lecie dziennika „Czas”, W. 1938 s. 48; Moszyński J., Obrachunek z rzeczą p. S. Koźmiana, Kr. 1895 s. 25–7, 66–7; Popiel P. [wnuk], Rodzina Popielów…, Kr. 1936 s. 48–70, 69 (fot.), 129, 131; Prasa polska w l. 1661–1864, W. 1876; Skałkowski A., Aleksander Wielopolski, P. 1947 II; Sokołowski M., Łuszczkiewicz W., Paweł Popiel (1807–1892), Kr. 1893 (podob.); Spór o historyczną szkołę krakowską, Kr. 1972; Tokarz W., Kraków w początkach powstania styczniowego, Kr. 1915 I; Zajewski W., Walki wewnętrzne ugrupowań politycznych w powstaniu listopadowym, Gd. 1967; Zdrada J., Zmierzch Czartoryskich, W. 1969; – Chłopi i sprawa chłopska w powstaniu styczniowym, Wr. 1962; Hechel F., Kraków i ziemia krakowska w okresie Wiosny Ludów, Wr. 1950; Janowski J. N., Notatki autobiograficzne, Wr. 1950; Kapitan i dwie panny. Krakowskie pamiętniki z XIX w., Kr. 1980; Kieniewicz S., List sprzed stulecia, „Tyg. Powsz.” 1980 nr z 23 III; Koźmian A. E., Listy, Lw. 1894 III 131–2, IV 603; Koźmian S., Pisma polityczne, Kr. 1903 s. 156–7; Krasiński E., Gawędy o przedwojennej Warszawie, W. 1936 s. 71; Kraszewski J. I., Z roku 1869 rachunki, P. 1870 s. 301–2; Kronenberg L., Listy do M. Waligórskiego, Wr. 1955; Listy o Adamie Mickiewiczu, Wyd. Z. Jabłoński, „Roczn. B. PAN” T. 1: 1957; Popiel J., Wieś dawna a dzisiejsza, „Przegl. Pol.” T. 1: 1910 s. 280–1; Prasa tajna, III; Rostworowska J., Życie i wyjątki z listów Emilii z Sołtyków Popielowej, Kr. 1925; Sąsiedzki A., Sprawy żywotne, Popielowskie myszy i rzeczywistość, Berlin 1880; Schematyzmy Król. Galicji, 1851–85; Skąpski A., Filipowski A., Krzyżanowski S., Nadziei promienie, Kr. 1978; Spraw. stenogr. sejmu krajowego galicyjskiego, 1876–81; Zaleski J. B., Korespondencja, Lw. 1903 IV; Zaleski S. [Swiatłomir], Ciemnota w Galicji, Lw. 1904 s. 51; [Zamoyski W.], Jenerał Zamoyski, P. 1914 III; Żeromski S., Listy do Henryka Bukowskiego, W. 1975; – „Gaz. Lwow.” 1892 nr 54; – B. Akad. Nauk USSR we Lw.: Dzieduszyccy VIII 161–162 (mikrofilm w IH PAN); B. Czart.: rkp. 5313, 5592, 5683, 5689, ew. 966; B. Jag.: rkp. 4282, 8077, 8698, akc. 17/60, 24/69, 621/75, 576/73, 50/79; B. Narod.: 5992, 7028; B. Ossol.: rkp. 6531, 7243, 11787, 11789, 12009, 12269, 12911; B. PAN w Kr.: rkp. 1829, 1838, 1990, 7617–7622, 7140–7144, 7966, 8955.
Stefan Kieniewicz
Powyższy tekst różni się w pewnych szczegółach od biogramu opublikowanego pierwotnie w Polskim Słowniku Biograficznym. Jest to wersja zaktualizowana, uwzględniająca opublikowane w późniejszych tomach PSB poprawki i uzupełnienia.